Jako młodziutki emisariusz działał na terenie gminy już kiedy tylko zaczęły się przygotowania do patriotycznego zrywu, jakim było powstanie styczniowe 1863r. Dostał się w ręce Kozaków, którzy nie mogąc uzyskać informacji o innych powstańcach, próbowali go stratować końmi a następnie powiesić na drzewie. Udało mu się przeżyć i wrócić do domu, skąd przewieziono go w trumnie do Mińska pod opiekę zaufanego lekarza. Ludwik wyzdrowiał. Po kilku latach ożenił się z Rozalią z Szatańskich z gminy Jakubów. Całe życie przeżyli gospodarząc w Chobocie. Urodziło im się sześcioro dzieci. Wszystkie wychował w miłości ojczyzny i najwyższych wartościach.
Ludwik zmarł mając 80 lat w 1924 roku w Chobocie. Był patronem 7-go pułku ułanów, który przybył konno do Chobotu na jego pogrzeb aby oddać mu hołd. Trumnę ciągnęły na marach cztery białe konie a przykryta była biało-czerwoną flagą, na której leżała czapka oficerska z trzema gwiazdkami. Orkiestra wojskowa odprowadzała Ludwika na miejscowy cmentarz w Długiej Kościelnej.
Wśród pamiątek i dokumentów, do najcenniejszych należy przysłany naszemu bohaterowi list od Rządu Narodowego w 1863 roku. Jest to list dziękczynny za odwagę i poświęcenie. Na czele Rządu Narodowego stał wówczas Romuald Traugutt, dowódca, który również drogo zapłacił za swój patriotyzm.
Fundatorką pomnika jest wnuczka Ludwika Walesiaka Anastazja Walesiak-Książek.
https://www.halinow.pl/strona-124-postacie_historyczne.html
http://kurierskruda.pl/index.php/ludwik-walesiak/historia-regionu